środa, 2 kwietnia 2014

2?!

Moja córka za parę dni kończy dwa lata. Dwa! DWA! Nie uwierzyłabym, gdyby nie to, że dzieci moich koleżanek też się starzeją ;) Kiepska jestem w podsumowaniach, więc nie będę się tu rozpisywać, jak to było cudownie przez ostatni rok, czy coś w tym stylu. Owszem, wydarzyło się dużo, ale chyba nie więcej niż u innych matek na moim etapie. Nadal uważam, że wychowywanie dziecka to sport ekstremalny. U mnie chyba bardziej na polu emocjonalnym, niż fizycznym. Chociaż nie ma co ściemniać, każdy kto spędził chociaż godzinę z panną Heleną wie, że to kawał czorta, często nie do opanowania. I nie to, że ja jestem leniwa i nie chce mi się za nią latać :P
W tym roku na pewno świętowanie będzie mniej huczne niż w zeszłym, nad czym bardzo ubolewam...Rok temu, proszę państwa, celebrowanie zaczęłam już w marcu, kiedy to musiałam spożytkować najfajniejszy prezent, jako moje dziecko dostało - bilet na koncert Marii Peszek :) (Małgorzato, możesz na mnie liczyć w grudniu! Jestem zobowiązana!). Później była jeszcze Gaba Kulka. A totalną wisienką na torcie był koncert Kim Nowak w dniu urodzin Heleny! I to wszystko naprawdę na jej cześć! :D W tym roku artyści się na mnie wypięli, i koncertów nie będzie :( Będzie natomiast after party - pisanie pisanek, też dobra zabawa!
Zostało mi zatem kilka dni by żyć w niedowierzaniu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz