niedziela, 1 września 2013

Idziemy DADA, czyli gdzie?!

Może jestem przewrażliwiona. Może mam zboczenie zawodowe. Jedno jest pewne, do dziecka powinno się mówić jak do każdego innego człowieka, poprawną polszczyzną, normalnymi zdaniami, istniejącymi słowami. W ogóle SŁOWAMI, a nie jakimiś dziwnymi tworami. Oczywiście, to co dla mnie jest dziwne, dla innych może być naturalne. ALE! Czy nie można się zapytać dziecka, czy chce pić, tylko czy chce 'piciulku'? Czy nie można, się zapytać, czy chce jeść, tylko czy chce 'am am'? W końcu moje "ulubione" określenie, którego nie mogę zrozumieć: 'idziemy da da'. WTF?! Co to znaczy 'da da'? Dlaczego 'da da' uznawane jest za wyjście na spacer, czy w ogóle poruszanie się? Skąd to się wzięło? Ja rozumiem, że dziecko tworzy wyrazy, bo przecież się cały czas uczy, i zanim się nauczy, to pięćset razy wymyśli jakieś słowo. Może i jest to śmieszne, może i jest urocze, ale czemu ma to służyć? Moja Helena każdego dnia, jak myje zęby mówi 'besy'. Rozumiem, że przestawia sylaby, może jej tak wygodniej. Ale za każdym razem mówię jej, że myjemy ZĘBY a nie BESY. I mimo, że jej sepleniące 'besy' jest naprawdę świetne, to uważam, że lepiej, żeby mówiła sepleniące 'seby' czy jakkolwiek jej to wyjdzie. Ja ją rozumiem, ale ktoś inny już nie musi. I o to mi chodzi. Komunikujemy się z dzieckiem, które prędzej czy później pójdzie w świat, na plac zabaw, do żłobka, do przedszkola, czy po prostu w odwiedziny. Nas tam nie będzie, a ono bedzie musiało się dogadać. Już widzę, jak wszyscy w mig łapią o co chodzi Helce, jak będzie stała w łazience i wołała 'besy, besy besy'! 
Jest jeszcze jedno, co przyprawia mnie o skok ciśnienia - pieszczenie się. 'Sibko, sibko chodź do cioci!' Jak nic nasuwa mi się odpowiedź: 'A weź śpierdalaj!'



pinterest.com



4 komentarze:

  1. Przypadkowo znalazłam Twój blog szukając właśnie czegokolwiek na temat jakże również irytującego mnie sformułowania "da da".. a nagminnie używanego przez moją teściową do 9 msc córki. Jak dobrze, że są jeszcze ludzie którzy mają takie samo zdanie jak ja, że do dziecka się mówi po prostu normalnie, bez jakiś słownych udziwnień. Super to ujęłaś!! A już myślałam, że otaczają mnie tylko mamuśki mówiące ciociowo dadowo nynowo sepleniowo do dzieci ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc. Usmialem sie bo wlasnie ze wzgledu na "dada" tesciowej zaczolem szukac po internecie. Tak nie lubie chodzic dada. Ale czy WTF mimo ze jest skrotem i w pewnym srodowisku bardziej zrozumialym nie jest podobne ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyszedłem po dada i idę da da :)

    OdpowiedzUsuń