niedziela, 21 lipca 2013

Starość - Radość

Starzeję się, i jest to fakt niezaprzeczalny, a nawet autentyczny. Po pierwsze, słuchając tej piosenki:


bardzo, ale to bardzo się rozczuliłam...i to 'uuuuhuuu'. Jezusie! Cudny Bruce ;)

Po drugie, spłakałam się oglądając ten film:


Nie dość, że oglądaliśmy go w piątkowy wieczór, nie dość, że na DVD, to jeszcze popijając wino. A 'najgorsze' jest to, że jestem zachwycona tym, co zobaczyłam, hahaha! Latka lecą, nie ma co....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz