bardzo, ale to bardzo się rozczuliłam...i to 'uuuuhuuu'. Jezusie! Cudny Bruce ;)
Po drugie, spłakałam się oglądając ten film:
Nie dość, że oglądaliśmy go w piątkowy wieczór, nie dość, że na DVD, to jeszcze popijając wino. A 'najgorsze' jest to, że jestem zachwycona tym, co zobaczyłam, hahaha! Latka lecą, nie ma co....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz