poniedziałek, 29 lipca 2013

Pływaczka

Woda to naturalne środowisko każdego dziecka, prawda? Przynajmniej od poczęcia do narodzin. Potem różnie to bywa. Jedno lubi się taplać w wodzie, inne wręcz przeciwnie. Helka od początku lubiła kąpiele. Im była starsza, tym bardziej. Mycie głowy nie robiło na niej większego wrażenia. Nie robi do tej pory, chyba że użyję do spłukiwania prysznica - wtedy biada rodzicom, sąsiadom i wszystkim innym, którzy słyszą krzyk mej córki. Mamy zaliczone trzy kursy na tzw. Bąbelkach, zatem i nurkowanie nie jest jej obce. Jako że pogoda...no cóż bardzo klimatyczna, sprzyjająca taplaniu/chłodzeniu się w wodzie, ulubionym zajęciem Helki jest, a jakże, doskonalenie umiejętności pływackich na basenie olimpijskim :) Rośnie następczyni Otylii :)



 










chluśniem, bo uśniem!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz