wtorek, 13 sierpnia 2013

Tha Great Escape

Moja córka uciekła z domu, zostawiła mnie! No dobrze, trochę dramatyzuję. Ale panna Helena wyjechała na wakacje z babcią i ciocią. No dobrze, wakacje będą trwały 2-3 dni. Ale to jest pierwszy raz, kiedy dziecko wyjeżdża, a ja zostaję w domu. Wszystko ma czemuś służyć. M.in. temu, bym nie musiała latać o kulach za Helką, za którą i tak nie latam, bo latają za nią dziadkowie + ciotka, a matka poszła w odstawkę, ojciec też ;) Tak też pierwszy raz od dłuższego czasu mam wolne! Tylko jak ja wytrzymam tak długą rozłąkę? Czy nie nakażę im wracać? Już tęsknię, chlip chlip. Ale cóż, i Helenie coś od życia się należy! Ahoj przygodo!
Ostatni day off zakończył się gipsem na nodze, tym razem postaram się nie skrzywdzić. Ba, postaram się działać intensywnie i myśleć twórczo. Albo odwrotnie: działać twórczo i myśleć intensywnie. A jest nad czym, bo kulawa matka ma job to do!


Dziecko mnie nawiałoooo!!!


 



(moim skromnym zdaniem najlepsze zdjęcie, jakie zrobiłam)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz